Nauka bez granic
Dziś nikogo nie dziwi opuszczanie kraju w celach edukacyjnych. Młodzież, głównie studenci, zaczęła dostrzegać wielkie mozliwości, jakie dają wyjzdy.Studiowanie w innym państwie jest okazją do zdobycia interesujacej i dobrzepłatnej pracy po powrocie do kraju. To także możliwość obcowania z nieznanymi nam wczesniej kulturami, religiami, innym stylem życia. Stajemy się bardziej tolerancyjni, otwarci, poszerzamy własne horyzonty. Oczywiście o nauce obcego języka nie wspominając.
Każdy kij ma dwa końce, zatem są też i minusy. Taka przygoda często kosztuje i to niemało. Wiele uniwersytetów zagranicznych każe sobie płacić za naukę, co przy pierońsko wysokim kursie euro do złotówki faktycznie wydaje się barierą nie do przebrnięcia. Oprócz tego dochodzą jeszcze koszty wyżywienia, utrzymania etc. Niektórzy narzekają na długą rozłąkę z rodzinami i bliskimi oraz czas potrzebny do zaklimatyzowania się w nowym miejscu. Jednakże większość z tych przeszkód jest do przeskoczenia. Zagraniczne uczelnie często proponują różne stypendia, pożyczki, pomagają znaleźć pracę studentom- imigrantom.
Każde nowe doświadczenie (pozytywne bądź negatywne) kształtuje nasz charakter, wzbogaca w pewien sposób, uczy radzić sobie w nowych sytuacjach. Zatem podsumowując wady i zalety, warto?